niedziela, 7 lutego 2021

Nie samym Black Powderem gracz żyje, czyli jak to "sharpy" na półwyspie wojowały

  


  Po dłuższym czasie ślinienia się do "Sharp Practice" w końcu udało mi się go spróbować.
Muszę powiedzieć, że zasmakował mi niezmiernie. Prawdziwy powiew świeżości i odprężenie plus mnóstwo zabawy z możliwościami kreowania fabuły którego nie spotkałem nigdzie indziej.
Zdecydowanie wejdzie u mnie na stałe do jadłospisu i na pewno też będą wszystkim gorąco polecał.
Tymczasem oddaję głos Rafałowi i zapraszam do lektury przygotowanej przez niego relacji z naszej potyczki.